Kettlebell workout – Snatch
Snatch, nazywany często „królem” technik z kettlebell, to niewątpliwie najważniejsze ćwiczenie w całym programie treningowym z kettlami. Wymaga jednak dłuższego przygotowania.
Pierwszego Snatch-a wykonacie więc dopiero po kilku miesiącach treningów, gdy opanujecie już inne z podstawowych ćwiczeń kettlebell np. TGU czyli Tureckie Wstawanie, Press czy Swing, które przygotują Wasze ciało do wykonania tego niełatwego ćwiczenia.
Jak „wyrwać” kettla 🙂 ?
Rwanie polega na uniesieniu kettla jednorącz z podłogi lub z wymachu i umieszczenie go jednym ruchem pionowo nad głową, pamiętając o wyprostowanym ramieniu i zablokowywanym łokciu. Ruch kettlem musi być całościowy i płynny. Nie ma tu miejsca na zatrzymanie ruchu. Po prostu ciężar musi poszybować natychmiast do góry.
Aby prawidłowo wykonać Snatch-a, będzie musieli najpierw zadbać o silny uchwyt, mocne plecy, brzuch i ramiona, a przy większej liczbie powtórzeń, oprócz siły, bardzo przyda się Wam również wytrzymałość. Dlatego Snatch-e należy sobie pozostawić „na deser”, a pierwsze próby wykonywać koniecznie pod okiem instruktora. Potraktujcie je więc jako uwieńczenie Waszego rozwoju w treningu z kettlami.
Technika i raz jeszcze technika!
Ćwiczyć dobrze, to na pewno nie pozwalać sobie na „bylejakość” mimo, że opanowanie techniki to sztuka i będzie wymagało czasu, aby pojawiały się efekty. Sztuka, która jest bagatelizowana, a „bylejakość” jest ciągle obecna w klubach sportowych.
Po roku ćwiczeń mój Snatch na prawą rękę wykonuję „w miarę poprawnie”. Lewa ręka natomiast pozostawia „trochę do życzenia” 🙂 Rwanie to drugie z ćwiczeń technik z kettlebell, które uczy mnie pokory – tu nie ma nic na siłę. Każde powtórzenie, które wykonam, nie pamiętając o technice sprawia, że nie panuję nad ciężarem, szczególnie w górnej pozycji. W rezultacie na drugi dzień moje przedramię jest poobijane od uderzeń odważnika.
Poprawnie wykonany Snatch pozwala niejako wsunąć rękę pod odważnik jednym płynny ruchem. Nie ma więc mowy o jakimkolwiek uderzeniu kuli o przedramię. Muszę powiedzieć, że w teorii wydaje się to bardzo proste, w praktyce już takie nie jest, szczególnie przy dużej liczbie powtórzeń, kiedy dochodzi zmęczenie.
Moim celem jest takie wykonanie tego ruchu, aby kettlebell lądował za każdym razem na przedramieniu w sposób płynny i całkowicie bezbolesny. Nie jest to łatwe w wykonaniu, ale gdy już to opanuję, moje przedramię będzie mi na pewno wdzięczne.
Jak wspomniałam na początku, kettlebell Snatch to „król” wszystkich ćwiczeń z odważnikiem. Myślę, że jeszcze dużo czasu spędzę na doskonaleniu techniki i dochodzeniu w tym ćwiczeniu do perfekcji, ale może kiedyś uda mi się wykonać Secret Service Snatch, czyli 200 powtórzeń w ciągu 10 minut (16 kg dla kobiet, 24 dla mężczyzn). Jednak teraz, na dobry początek, po roku treningów moim celem jest 100 powtórzeń (po 50. na rękę) w czasie poniżej 5 minut z 12 kg obciążnikiem 🙂
Pamiętajcie, przeczytanie nawet kilkudziesięciu artykułów na temat ćwiczeń z kettlebells oraz obejrzenie filmików na youtube, nie zastąpi treningu z wykwalifikowanym instruktorem. Więcej informacji na temat ćwiczeń z odważnikiem kulowym możecie zaczerpnąć m.in. ze strony Kettelebells Akademia Warszawa. Listę licencjonowanych instruktorów z Warszawy oraz innych miast znajdziecie natomiast na stronie Centrum Kettlebell Polska.
Justyna S.