Jagielnik – kokosowy „sernik” z kaszy jaglanej

Już od jakiegoś czasu chodził za mną sernik z kaszy jaglanej. Przymierzałam się jednak do niego trochę „jak do jeża”, bo jakoś nie za bardzo wyobrażałam sobie, że kasza może przypominać w konsystencji, a szczególnie w smaku, serową masę.

Więcej o nieocenionych zaletach kaszy jaglanej możecie przeczytać tutaj.

Sernik to jedno z moich ulubionych ciast, podobnie jak mojej córki. Zatem wyzwanie było tym większe, bo dogodzić jej podniebieniu nie jest łatwo. Nie zawsze moje eksperymenty ze zdrową kuchnią przypadają jej do gustu.

Ta wersja sernika jest bardzo prosta i szybka – szczególnie porównując przepis z innymi znalezionymi w internecie.
Mój kokosowy sernik z kaszy jaglanej nie może być skomplikowany, bo każdy z prezentowanych na blogu przepisów wykorzystuję na co dzień – a na stanie „przy garach”, nie mam po prostu czasu 🙂

Czego potrzebujemy:

♦ 1 „czubata” szklanka kaszy jaglanej
♦ 2 puszki mleka kokosowego (400 ml)
♦ 1/2 szklanki wiórków kokosowych
♦ 1/2 szklanki ksylitolu lub innego słodkiego zastępnika (co kto lubi, może być też cukier puder :))
♦ 2 łyżeczki esencji waniliowej
♦ 3 łyżki soku z cytryny

Przygotowanie:

Płuczemy kaszę kilka razy w ciepłej wodzie, następnie zalewamy ją wrzątkiem i gotujemy 2-3 minuty. Po czym odcedzamy.

Otwieramy puszki z mlekiem kokosowym i gęstą masę z wierzchu przekładamy do jakiegoś naczynia. Pozostałą wodą kokosową z puszki zalewamy kaszę, którą gotujemy ok 2o minut. Kasza łatwo się przypala, więc należy od czasu do czasu sprawdzać i uzupełniać poziom płynu, o ile jest taka potrzeba, wodą lub mlekiem roślinnym. Po zestawieniu z ognia kasza powinna postać pod przykryciem jeszcze ok. 30 minut. Następnie dodajemy gęstą masę kokosową z mleka kokosowego, wiórki kokosowe, ksylitol lub inny słodzik, esencje waniliową i sok z cytryny.

Wszystko blendujemy na gładką masę. Przekładamy na blachę posmarowaną tłuszczem, ja użyłam oleju kokosowego i blachy 22 cm. Po wierzchu można dodatkowo posypać wiórkami kokosowymi.

Ciasto pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni Celsjusza przez ok 50 minut.

Po tym czasie wyłączamy piekarnik, jednak pozostawiamy ciasto jeszcze na ok. 20 minut w środku.

Najlepiej smakuje kolejnego dnia, można też wstawić je do lodówki.

Na jego urozmaicenie mamy mnóstwo możliwości, np. mus z mango lub moreli, albo polewa z gorzkiej czekolady. Jak kto lubi. 🙂

Smacznego.

Justyna G.